W dniu 22 listopada (piątek) sekretariat będzie nieczynny. W pilnych sprawach prosimy o kontakt z sekretariatem prefektury Rakowiecka
W dniu 20 listopada klasy 4 przystąpią do Ogólnopolskiego Konkursu Języka Angielskiego Pingwin. Każda z klas będzie rozwiązywać test jednokrotnego wyboru podczas lekcji angielskiego, zgodnie z planem.
Archiwalne testy można znaleźć pod adresem https://www.edi.edu.pl/testy-archiwalne
Za sukces w tym konkursie oprócz satysfakcji można otrzymać +1%.
Fingers crossed!
Zespół Nauczania Języka Angielskiego
Serdecznie zapraszamy na nasz szkolny konukurs recytatorski wszystkich uczniów z klas 1-4. Już czas rozpocząć przygotownia, bo wkrótce w klasach rozpoczną się klasowe eliminacje.
Szczegóły tutaj >> Konkurs_Recytatorski_klas_1-4_zaproszenie__(1).docx
Drodzy Rodzice,
Informujemy, że 14 X (poniedziałek) szkoła realizuje jedynie zajęcia opiekuńczo-wychowawcze (szczegóły w zakładce ZASTĘPSTWA).
Obiady nie są odwołane - dzieci zjedzą je po powrocie z wycieczek, świetlica będzie działać jak zwykle, tj. do godz. 17.00.
Szanowni Państwo,
z wielką przyjemnością zapraszamy wszystkich zainteresowanych tematem rodziców na warsztaty online: "Zrozumieć dziecko - czyli, co stoi za jego zachowaniem" oraz "Emocje w rodzinie - jak o nich rozmawiać, jak wspierać, kiedy szukać pomocy".
Warsztaty zorganizowane są przez Fundację "NIE WIDAĆ PO MNIE" i przeznaczone są dla rodziców i opiekunów dzieci do 15 roku życia. Jest to projekt dofinansowany ze środków budżetu województwa mazowieckiego. Mamy nadzieję, że ta propozycja spotka się z Państwa zainteresowaniem, a treści pomogą w odpowiedzi na pytania związane z emocjami i zrozumieniem dziecka.
Szczegóły związane z programem otrzymaliście Państwo wiadomością na Librusie.
Z pozdrowieniami,
Zespół Psychologiczno-Pedagogiczny
5 września 2024 (czwartek)
11 września 2024 (środa)
Drodzy Uczniowie i Rodzice klas 1-4,
serdecznie zapraszamy Was na uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego 2024/25 na Puławskiej.
Spotykamy się 2 września w poniedziałek.
Klasy 1-2 zapraszamy na godzinę 8.10, a klasy 3-4 na godzinę 8.30.
Po wspólnym powitaniu uczniowie spotkają się z wychowawcami, którzy wprowadzą ich w nowy rok szkolny. Przypomną między innymi obowiązujące zasady organizacji naszych zajęć szkolnych, regulaminów i omówią inne sprawy związane ze szkolnym życiem.
Zajęcia z wychowawcą przewidziane są do godziny dziesiątej. Po tym czasie rozpoczniemy kolejne lekcje zgodnie z planem lekcji (wkrótce opublikujemy na stronie internetowej).
W poniedziałek zabierzcie ze sobą plecaki szkolne lub torbę, ponieważ czekają na Was podręczniki. Nie zapomnijcie również o kanapce, wodzie i jakieś przekąsce. Tego dnia nie będzie jeszcze obiadu. Obiady ruszą dopiero od wtorku.
Drodzy Rodzice,
jak co roku serdecznie zapraszamy do składania podań do klasy 1 w następnym roku szkolnym.
Podania będziemy przyjmować od 30 sierpnia (piątek) br. od godziny 8.00 w siedzibie naszej Szkoły przy ul. Puławskiej 97B.
W roku szkolnym 2025/2026 utworzymy trzy 16-osobowe klasy pierwsze.
Jak co roku rodzeństwo naszych uczniów korzysta z preferencji podczas rekrutacji. Szacujemy, że zapełnią oni ok. 40% miejsc, co oznacza, że dla innych kandydatów pozostanie ok. 28 miejsc.
Zamierzamy przyjąć 100 zgłoszeń.
24 września (wtorek) i 26 września (czwartek) odbędą się spotkania informacyjne dla wszystkich, którzy złożą podania i wpłacą bezzwrotną opłatę rekrutacyjną w wysokości 300 zł. Na spotkaniu we wrześniu szczegółowo omówimy zasady rekrutacji i podpowiemy, jak pracować z dzieckiem, aby start w pierwszej klasie był łatwiejszy i pełen radości. Właściwy proces rekrutacyjny zaplanowaliśmy w dniach 22 lutego oraz 1 i 8 marca (soboty). Wyniki postępowania ogłosimy 12 marca. Jak zwykle rodzice będą mogli liczyć na ich indywidualne omówienie i wgląd do prac dzieci.
Terminarz
Sportowy wyjazd klas czwartych do Chrisa w Serwach zakończony!!! Wracamy szczęśliwi i wybawieni za wszystkie czasy. W repertuarze naszych zajęć była fantastyczna ścianka wspinaczkowa, leśny park linowy i rozmaite gry sportowe - i te świetnie znane, i całkiem nowe. A na wodzie nasze serca podbiły kajaki bezburtowe, kanu, kajaki zwykłe, giga supy i łódki wiosłowe. Ale najwspanialsze były kąpiele w jeziorze. Nie przeszkadzała nam nawet chłodniejsza woda. Zresztą, zerknijcie na nasze zdjęcia. One więcej powiedzą niż słowa. Tym samym przygodę wakacyjną czas zacząć!!! Ahoj wakacje!!!
Wielki Jeleń upolowany
Udało się, choć z wielkimi przeszkodami. Biegnąc przez łowisko pstrąga, prerie bizonów, święte kamienie, potrójne drzewo, jamę borsuka, kamień przeznaczenia do białego lasu, zdobywaliśmy kolejne wskazówki. Niestety prawie nie do przejścia okazały się zarośla pająków. Nie poddaliśmy się jednak, podjęliśmy się kolejnej próby i znów pudło. W końcu za trzecim razem się udało. Na końcu czekał cierpliwie Wielki Jeleń. W nagrodę otrzymaliśmy kolejne pióro do pióropusza. Po polowaniu - wyprawa nad jezioro, aż wreszcie nadszedł czas pożegnalnego ogniska, na którym zjawiły się wszystkie klany indiańskie. Wódz przemówił, chwaląc wojowników za zdobycie wielu zasłużonych piór. Razem zatańczyliśmy Taniec Łowcy Bizonów i zaśpiewaliśmy kilka pieśni. Wodzowie klanów dostali od szamana Chudej Nogi indiańskie amulety, aby nagrodzić tych, którzy dokonali wyjątkowych czynów podczas naszej wyprawy. Teraz wszyscy Indianie zasnęli w swoich wigwamach, a nad ich snem czuwają łapacze snów...
Dzień w obozie szamana.
Dzisiaj od rana poznawaliśmy tajemnice życia w indiańskim obozie. Szaman Chuda Noga zdradzał nam tajniki swojej wiedzy. Zaczęliśmy od oczyszczenia naszych myśli. Pomogło nam w tym kadzidło i nazbierane w lesie zioła. Potem wyrobiliśmy ciasto, korzystając z mąki uzyskanej z dzikiej pszenicy i jej siostry kukurydzy. Uczyliśmy się zaklinać deszcz i odpędzać złe duchy. Wiemy też, jak należy zadbać o sen i jakich amuletów do czego należy użyć. Wszyscy razem odtańczyliśmy taniec szamana.
Wreszcie nadszedł czas na indiańskie ozdoby. Sami nawlekaliśmy naszyjniki z kłów niedźwiedzia, koralików i kości oraz ozdabialiśmy pióropusze. Ale wyszły piękne! Teraz możemy dumnie nosić je na szyjach.
Po zrobieniu koralikowych naszyjników oraz dyndałek do pióropuszy, mogliśmy przystąpić do pieczenia dzikich węży. Nasze ciasto było już pięknie urośnięte, wystarczyło owinąć je wokół patyka i powędzić chwilę w naszym szamańskim palenisku.
Z pełnymi brzuchami wyruszyliśmy na zielarską lekcję po okolicy.
Znaleźliśmy pokrzywę, mniszka lekarskiego, poznaliśmy ich lecznicze działanie. Dostrzegliśmy też dziką różę, wiemy, co można z niej zrobić.
Nieopodal rosła duża lipa, mogliśmy też ją powąchać i podotykać. Już wiemy, jak i z czego zrobić lipową herbatkę zimą. Dosłownie pięć kroków dalej rósł czarny bez. Dowiedzieliśmy się, jak usmażyć pyszne placki z kwiatami tej rośliny lub jak wykorzystać sok z czarnego, dojrzałego już bzu. Wiemy, że można też zrobić z niego szampon.
Po lekcji w lesie, korzystając z pięknej pogody, poszliśmy na łowisko pstrąga, aby zmyć z siebie sadło bobra.
Po leczniczej kąpieli w jeziorze wyruszyliśmy na polowanie. Teren łowiecki był dość rozległy, jak na nasze słabnące już siły. Ale daliśmy radę i upolowaliśmy sporo zwierzyny, najciekawsze to orzeł, sarna, niedźwiedź, łoś oraz wilki. Królową polowania została nasza Ewa W.
Na obiad był udziec z łosia zapiekany w pokrzywach i sok z żuka. Brzuchy mamy coraz cięższe i nie wiem, czy damy radę wziąć udział w Wielkim Polowaniu na Jelenia.
Silverado City
Kolejny dzień Zielonej Szkoły spędziliśmy w miasteczku kowbojskim. Od początku były wielkie emocje. Zanim tam dotarliśmy, musieliśmy przejechać kolejką. Po drodze napadły na nas jakieś zbiry. Ledwo uszliśmy z życiem. Dobrze, że w ogóle dotarliśmy na miejsce. Na szczęście w Silverado był szeryf, który natychmiast wtrącił kogo trzeba do więzienia.
W miasteczku był szał zabawy na całego. Mogliśmy zwiedzać, bawić się i biegać, ile tylko chcieliśmy.
Najciekawsze były:
Na koniec poszliśmy na lody.
Po powrocie, po pysznym obiadku, urządziliśmy sobie urodziny Ewci. Ach, co tam się działo! Największe dmuchańce, jakie można sobie wyobrazić, zjeżdżalnie, strzelanie z łuku, przejażdżki kładami, a na koniec kąpiel w rzece w deszczu. To były prawdziwe Urodziny 🎂
Na stacji w Biskupinie rozpoczęła się nasza kolejna przygoda.
Zaczęliśmy tam podróż kolejką wąskotorową przez pola łąki i lasy wprost do uroczej Wenecji. Ciekawe miejsce, ale okazało się, że zamiast gondolierów spotkaliśmy kolejarzy z prawdziwego zdarzenia. Znaleźliśmy się na uroczej stacji, na której mogliśmy podziwiać pociągi nie z tej epoki. W Wenecji znajduje się bowiem muzeum kolei wąskotorowej.
Mogliśmy obejrzeć prawdziwą parową lokomotywę. Były też wagony różnego rodzaju, np. pocztowy, przewożący zwierzęta, pasażerski i to pierwszej klasy, cysterna przewożąca mleko oraz węglarka. Obejrzeliśmy też budkę dróżnika. Mogliśmy nawet pokręcić korbą opuszczającą prawdziwy szlaban. Poznaliśmy budowę parowozu, a nawet weszliśmy do jego środka i zadzwoniliśmy prawdziwym dzwonkiem. Spróbowaliśmy też swoich sił w uruchomieniu drezyny.
I to wszystko w tej jednej małej Wenecji.
Pogoda była piękna, ale było tak gorąco, że trzeba było skoczyć szybko na lody, a potem pognać naszym białym mustangiem nad jezioro. O tak, na tę kąpiel warto było poczekać. Bajka. Potem zasłużony obiad, a po obiedzie zajęcia. Dla każdego klanu co innego. Klasom trzecim trafiło się strzelanie z łuków do bizona. Niezłe strzały poszły. Bizony upolowane.
Nieźle nas umęczyło to strzelanie. Trzeba było znowu skoczyć nad jezioro. Tym razem kąpiel w pięknym gasnącym słońcu dała nam sporo nowej energii na wieczór. Drugi dzień zielonej szkoły na piątkę z plusem. Nie chcemy pisać, co narozrabialiśmy w międzyczasie 😅
Ściskamy gorąco 😍
Wyprawa do Biskupina
Klasy trzecie wybrały się dzisiaj w wielką podróż do łużyckiej osady, gdzie trzy tysiące lat temu mieszkali ludzie żyjący na skrawku ziemi otoczonej wodami jeziora. Spróbowaliśmy podejrzeć ich przy codziennych zajęciach, zobaczyć, jak żyli, czym się zajmowali. Wykopaliska archeologiczne znalezisk pozwoliły nam odtworzyć ich zwyczaje. Zwiedzając Biskupin, odkrywaliśmy na nowo świat, który ukształtował dzisiejszą Europę.
Na terenach obecnej Polski rozwijająca się kultura łużycka wchodziła wówczas w swój najwspanialszy okres. Powstawały ośrodki plemienne z dużymi osadami o charakterze obronnym.
Nie wiadomo, jak idea budowy osiedli obronnych dotarła na Pałuki. W VIII w. przed narodzeniem Chrystusa na terenach pogranicza Wielkopolski, Kujaw i Pomorza powstały grody typu biskupińskiego. Być może plany budowy osiedli o regularnej zabudowie wnętrza, otoczonych wałem obronnym, falochronem przynieśli kupcy lub ludzie, którzy przywędrowali tu, szukając bezpiecznego miejsca dla siebie i swoich bliskich.
My dzisiaj, wędrując po Biskupinie i biorąc udział w lekcjach muzealnych, odkrywaliśmy to życie i trudno nam było uwierzyć, że tak ono wyglądało.
Dowiedzieliśmy się, czym się zajmowali ludzie, co uprawiali, hodowali, co jedli, jak mieszkali na co dzień. Usłyszeliśmy też, jak ludzie wykorzystywali zwierzęta. Żaden kawałek nie mógł się zmarnować. Dla nas najciekawsze były instrumenty wytworzone z kości, ścięgien, rogów czy raciczek.
Podczas zajęć mogliśmy posiedzieć wokół paleniska w zrekonstruowanej chacie, wziąć do ręki rozmaite przedmioty i narzędzia, położyć się w tamtejszym łóżku, spróbować podpłomyki, obejrzeć warsztat tkacki, krosno, wrzeciono i wreszcie przebrać w dawne stroje i poczuć się przez chwilę jak ludzie sprzed 3 tysięcy lat. Wycieczka bardzo nam się podobała. Na koniec udaliśmy się jeszcze do warsztatu mincerza. Dowiedzieliśmy się, jak w Średniowieczu wyrabiano pieniądze. Byliśmy też u bartnika, mogliśmy poobserwować życie pszczół w ulu. Jako że jesteśmy już doświadczonymi pszczelarzami, nietrudne nam było znalezienie i rozpoznanie robotnic, trutni, a nawet królowej :)
Oczywiście wróciliśmy z mnóstwem pamiątek. Tak, wiemy, rodzice na pewno czekają na makiety Biskupina. 😅 Już niedługo je dostaną :)
Rozpoczynamy przygodę w Wiktorowie.
Podróż poszła nam bardzo sprawnie.
Już po 5 godzinach byliśmy na miejscu.
Szybkie zakwaterowanie i wreszcie można było wyciągnąć nogi. Chłopcy pomogli wtaszczyć dziewczynkom ciężkie walizki po schodach. Potem jeszcze czynności kosmetyczne i można było wyruszyć na spacer po ośrodku. Ależ tu pięknie. Jesteśmy nad samym jeziorem. Kaczki, łabędzie, przybrzeżne nenufary, piaszczysta plaża, ta wiosenna zieleń i odgłosy ptaków wprowadziły nas w szczery zachwyt. Po obiedzie chwila odpoczynku i nadszedł czas na naszą pierwszą grę terenową. Obóz indiański został rozbity nad samym jeziorem. Szaman Chuda Noga przygotował dla nas mapę okolicy. Do odnalezienia mieliśmy aż 7 tajemniczych informacji o życiu i zwyczajach Indian. Ale to były emocje. W nagrodę otrzymaliśmy nowe szaty indiańskie i nareszcie wiemy, w którym jesteśmy klanie. A klanów jest aż 7. Są wśród nas przyjacielskie łosie, uprzejme i pracowite wydry, pomocne dzięcioły, sprytne i ciekawskie niedźwiedzie, szybkie czerwone jastrzębie, mądre bobry oraz czujne i zwinne jelenie. Po kolacji spotkaliśmy się na naszym pierwszym ognisku. Wiemy, jakie czekają nas w ciągu najbliższych dni zadania. Wspólne śpiewanki wprowadziły nas w prawdziwie indiański nastrój. Jutro kolejne przygody. Oj, będzie się działo...
Wyróżnienia: Zuzia Chilczuk, Kaja Koleśnik, Julek Kujawa, Łucja Kołodziej i Mela Flis
GRATULUJEMY!!!