W wieku gimnazjalnym dziecko powinno być blisko domu, jak najczęściej mieć kontakt z rodzicami. To będzie czas różnych problemów emocjonalnych, młody człowiek będzie często potrzebował rady i wsparcia najbliższych. Będzie miał sporo lub bardzo dużo pracy, a długie dojazdy zredukują do minimum jego wolny czas. Jeśli nowe sytuacje czy otoczenie wzbudzają w dziecku lęk, jeśli ma ono kłopoty z nawiązywaniem znajomości, to nie ma lepszej metody na szybką aklimatyzację w nowej szkole niż starzy znajomi. Wtedy lepiej odpuścić elitarne gimnazjum na drugim końcu miasta i nie ryzykować, że dziecko wpadnie w stres. Na pewno będzie mu łatwiej w szkole w sąsiedztwie, gdzie spotka kolegów i koleżanki z podwórka.
Duże gimnazja połączone ze szkołą podstawową mogą być złym pomysłem. Panuje tam tłok, zazwyczaj klasy są zbyt liczne, często szkoły mają problem z bezpieczeństwem.
Trzeba też z dystansem podchodzić do rankingów. W mediach pojawia się coraz więcej zestawień, w których jedne z gimnazjów prowadzą, a inne są na szarym końcu. Takie zestawienia nigdy nie wychwycą pełnej, obiektywnej oceny szkoły i nie będą w stanie oddać jej klimatu czy bezpieczeństwa w jej okolicy. Na pewno ostrzeżeniem powinno być to, że jakieś gimnazjum wypadło szczególnie źle w egzaminie końcowym. Nawet jeśli to szkoła rejonowa, warto wejść do niej, obejrzeć klasy, zagadnąć osoby na korytarzu. zwykle nie ma z tym problemu, a poza tym większość gimnazjów i tak organizuje dni otwarte. Dziecko musi zobaczyć klasy, korytarze, w których ma spędzić najbliższe trzy lata, więc dobrze jeśli dziecko będzie współdecydować o wyborze nowej szkoły. *
* zamieszczone informacje pochodzą z „Książeczki do szkoły” – „Jak wybrać dobre gimnazjum” POLITYKA nr 36 (2570), 9 września 2006
Jeśli chciałbyś przekazać naszym uczniom swoją opinię w tym temacie, napisz do nas: ssp26@ssp26.pl